Lapidaria z podróży. Zapraszam. Kliknij tutaj.



„Nie istnieje pełne przedstawienie rzeczywistości. Tylko wybór”. Słowa Par Lagerkvista najpełniej oddają moje dylematy – dylematy wspominającego podróż, który pragnie oddać przebyty czas, miejsca, spontaniczne reakcje napotkanych ludzi, a przede wszystkim kaprysy niezwykle zmiennej natury, które często najmocniej determinowały każdy z 3000 przejechanych kilometrów i sposób pokonania samotnych, deszczowych nocy – spędzonych nie raz na krańcach dzikich miejsc i krańcach wyobraźni… Dlatego też zdecydowałem się tutaj na lapidaria, a szczególnie na próbę retrospekcji opartej głównie na fotografii.

Pełny dziennik podróży czeka na swój czas i powinien ukazać się już na początku nowego – 2009 roku.




Preludium

Zanim koła zetkną się z asfaltowym szlakiem Wschodniej Granicy, zanim zostawię za sobą tumany unoszącego się kurzu na szutrowych duktach Litwy, Łotwy i Estonii, zanim powrócę we wspomnieniach do czasów pierwszej Północnej kultowej wyprawy sprzed czterech lat, pragnę jeszcze raz dać się porwać wspomnieniom Kazimierza Nowaka - historycznym, choć żywym inspiracjom napędzającym moją wyobraźnie i determinację...

Otwieram tymczasem nowy rozdział autorskiego dziennika życia i podróży... Sunrise-on-East 2008